Hasła, zachęcające do zakupów czy kolorowe slogany potrafią mocno oddziaływać na ludzi. Zanim jednak sięgnie się po kolejną, "wyjątkową, unikalną" rzecz na promocji, warto odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy ja rzeczywiście muszę mieć tę nową sukienkę/książkę/szminkę? Czy jest to niezbędna na daną chwilę rzecz? Jeśli nie - lepiej jej nie kupować. Promocja promocją, ale może nie potrzeba wydawać nawet tych 50% ceny pierwotnej?
Przed wyjściem do sklepu - czy to na codzienne, spożywcze zakupy, czy też na do galerii handlowej, dobrze jest przygotować sobie konkretną listę produktów do kupienia i konsekwentnie się jej trzymać. Warto postanowić sobie: nie kupię żadnej rzeczy, której nie ma na liście. Dzięki temu nie okaże się potem, że przyszło się po zaledwie trzy rzeczy, a wychodzi ze sklepu z dwoma pełnymi siatkami.
Opłaca się regularnie prowadzić budżet wydatków i przychodów. Wówczas czarno na białym widać, na co najwięcej się wydaje i gdzie można zaoszczędzić, ograniczając zakupy z danej dziedziny. Wymaga to pewnej dyscypliny, ale jest kwestią przyzwyczajenia się. Zmiany mogą być widoczne już po kilku miesiącach.
Planowanie zakupów to nawyk, który warto sobie wypracować. Wynika z tego wiele pozytywnych korzyści, które przekładają się również na stan konta.